Znasz to uczucie, kiedy wiesz, że teraz to już na pewno musisz zacząć czytać nową książkę po angielsku (sam zresztą sobie ją kupiłaś/ -eś..sic..:), powtarzać słówka czy obejrzeć polecony serial. Za chwilę, jeszcze tylko druga kawa, skończę rozmowę ..
Z wymówek możnaby stworzyć całą listę.
A może by tak coś zmienić?
Zwlekanie, odkładanie czegoś na potem, które ma nastąpić nie wiadomo kiedy – to typowa prokrastynacja i dotyczy to również nauki angielskiego! Przedstawię Ci 5 trików, które warto wprowadzić jeden po drugim. Nie oczekuj efektów od razu (tego Ci nie obiecuję), po prostu przejdź do punktu 1!
- Poleń się – tak! Dobrze widzisz! 🙂To jednak przyjemność ograniczona czasowo – nastaw sobie zegarek/stoper na 20 min z ulubionym serialem w oryginalnej wersji angielskiego (brytyjskiej bądź amerykańskiej) – BEZ LEKTORA – może być widoczne tłumaczenie polskie. Kiedy minie ustalony czas, poproś bliską osobę, aby wyłączyła telewizor. Sam/ -a tego nie zrobisz (zapewniam Cię:)), a zostanie Ci jeszcze sporo motywacji, aby wrócić do tego serialu.
- Wstań 10 minut wcześniej niż zwykle i włącz ulubioną piosenkę w języku angielskim. Rozciągnij się, zrób kilka głębokich wdechów. Złap ze sobą kontakt!
- Tym razem wydłuż wstawanie o kolejne 5 min, czyli budzimy się 15 minut wcześniej. Oto Twój mini-plan:
– 5 min/ usiądź na macie lub dywanie i wyciągnij palce swoich stóp do góry, a potem w dół. Nie odrywaj przy tym nóg od podłogi. Wdech – palce idą ku górze, wydech- do dołu.
– 10 min/ posłuchaj ulubionego podcastu, masz ich do wyboru całą gamę (YouTube), polecam: Oprah Winfrey, Steve Jobs czy Simon Sinek, etc.
4. Wstajesz o kolejne 5 min wcześniej, teraz masz już 20 minut!
Powtórz ćwiczenia ze stopami z punktu trzeciego przez 5 minut, a słuchanie nowego czy już ulubionego podcastu wydłuż do 15 minut.
5. A teraz pracuj nad punktem czwartym, wydłużaj go konsekwentnie. Nawet się nie obejrzysz, a okaże się, że otaczasz się angielskim codziennie przez 30 lub 40 minut! Tak, to możliwe:). Tylko to zaplanuj i nie zaczynaj od razu od nierealnych marzeń typu: Od jutra będę używała angielskiego przez 2 godziny dziennie!, Od piątku będę mówiła w domu wyłącznie po angielsku!
No to jeszcze raz..
Zadbaj o atmosferę, a ze zdziwieniem zauważysz, że małe kroki czynią cuda. Nie tylko z nauką angielskiego.
Pamiętaj – codziennie i we własnym tempie. Już po tygodniu złapiesz się na tym, że słuchanie wybranego podcastu z małą dawką ćwiczeń oddechowych będzie się stawać Twoim nawykiem. Wchodzisz w to?